×

„Odwiedź tajemnicze Carcassonne 🏰👻 – Spotkanie z duchami rycerzy i lokalnym gawędziarzem! 🗝️”

„Odwiedź tajemnicze Carcassonne 🏰👻 – Spotkanie z duchami rycerzy i lokalnym gawędziarzem! 🗝️”

Podczas gdy ostatnie promienie słońca tańczyły na czerwonych dachach Carcassonne, ciężko było nie uwierzyć w opowieści o duchach rycerzy, które żyją tuż pod powierzchnią tego średniowiecznego miasta. To właśnie tutaj, na tle majestatycznych murów jednej z najbardziej imponujących twierdz w Europie, spotkałem Claude’a Bessona – człowieka, który stał się strażnikiem sekretów Carcassonne.

Ilustracja związana z treścią

Claude, ubrany w stroju z epoki, z pasją opowiadał o każdym kamieniu i zakamarku zamku. Jego głos, niosący się echo po starych murach, przenosił słuchaczy w czasie, do epoki, kiedy to twierdza stanowiła kluczową fortecę w obronie przed najeźdźcami. „Zamieszkiwały tutaj duchy, które według legend, wciąż tu są,” mówił, wskazując na półzamglone wieże, które zdawały się kryć więcej niż tylko stare kamienie.

Ilustracja związana z treścią

Jedna z historii, którą Claude dzielił się z nami, dotyczyła oblężenia Carcassonne w 1209 roku, kiedy to siły krzyżowców próbowały zdobyć miasto podczas brutalnej kampanii przeciwko katarom. Opowiadał o odwadze mieszkańców i o duchach rycerzy, które od tamtej pory miały strzec miasta. „Każdego wieczoru, gdy światła zaczynają błyskać na murach, można poczuć ich obecność,” mówił z półuśmiechem.

Claude oprowadzał mnie po zamku, wskazując miejsca, gdzie odbywały się najważniejsze bitwy i pokazując skrytki, które mogłyby zostać użyte do ukrycia przed wrogiem. „To tutaj,” zatrzymując się przy ciemnym wejściu do jednej z wież, „mówi się, że wciąż słychać kroki rycerza, który zginął, broniąc wejścia. Niektórzy twierdzą, że to Bertrand de Blacas, długoletni obrońca twierdzy.”

Zachwycony jego opowieściami, zapytałem o mieszkańców Carcassonne i ich relacje z bogatą historią miasta. Claude, zamyślony, podkreślił, że choć dla niektórych są to tylko legendy, dla wielu tutejszych ludzi są one częścią ich tożsamości i codziennego życia. „To nie tylko mury i kamienie, to żywa historia,” zauważył.

Podczas gdy dzień dobiegał końca, a noc zaczęła spowijać Carcassonne swoim cichym płaszczem, rozmowa z Claude’em Bessonem pozwoliła mi dostrzec miasto w innym świetle. Nie jako zimowy zamek z przewodników turystycznych, ale jako miejsce, gdzie przeszłość i teraźniejszość splatają się nierozerwalnie, tworząc unikalny gobelin historii, legend i ludzkich emocji.

Opuszczając Carcassonne, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że historie Claude’a Bessona, choć pełne duchów i legend, są przede wszystkim świadectwem tego, jak głęboko przeszłość jest zakorzeniona w sercach jego mieszkańców. Carcassonne nie jest tylko twierdzą; to skarbiec opowieści, które, jak duchy rycerzy, będą strzec jego murów przez wieki.

Opublikuj komentarz